3.5.13

między byciem i niebyciem obok

po 3 miesiącach widziałam się z nim. było tak samo, jakkgdyby tego czasu ciszy w ogóle między nami nie było. miałam cały wachlarz emocji i myśli w sobie. w końcu uznałam, że niech sobie one będą, a ja w żaden sposób nie będę modelować tej sytuacji, pozwoliłam by sprawy toczyły się swoim biegiem. nie między słowami. między bliskością swoją. między byciem i niebyciem obok. był niezwykle czuły i bardzo się starał, chyba było tak tylko za naszym pierwszym razem, ale jedynie jeśli chodzi o aspekekt starania, który wtedy był kopulowaniem, teraz obserwowaniem, reagowaniem i chęcią bycia odpowiedzią na moje zachcianki, całowaniem po czole i głowie. słów w tym nie było. żadnych.

/ porządki na komputerze. aż dziw, jakie zapiski można znaleźć:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz