30.11.10

listopad '10

151. można mnie uwieść manierami
09.

152. kochankowie mojej mamy
10.

153. bezgłosny płacz ze środka
17.

154. spierdalaj
20.

155. 'znam na pamięć wszystkie twoje kłamstwa
więcej, nabrać nie dam się.'
21.

156. prawo do niechcenia
23.

157. technika 'zimny prysznic'
26.


158. 'płaszczyzna estetyczno-percepcyjna mogłaby umożliwić powstanie płaszczyzny komunikacji'
30.

21.11.10

samotność

to ciekawe. samotność
dotąd uważana przeze mnie za enklawe,
miejsce odpocznienia,
osamotnienia, które obfituje w myśli przemiany,
myśli, które porządkują. bezcenna nicość. bardzo coś.
zaskoczyłam się. bo okazało się, że to też miejsce,
w którym ludziom jest źle,
bo nie mają się z kim spotkać,
bo sami pogrzebali swoje nadzieje,
pustka, smutek, na ból uodpornienie.

okazjonalnie nadal będę się tam wybierać/

17.11.10

pochwała życia codziennego

dominika - od niej tu zacznę, bo to, co niżej, to refleksja po naszym wczorajszym spotkaniu:)moja inspiracja, wspólne odkrycia, zbieżne preferencje. i piski w czasie rozmów

paulina - razem już tyle lat.. nie ma, co tutaj ściemniać, z wieloma sytuacjami przyszło nam się skonfrontować. jesteśmy. przestrzeń, którą mi daje mówiąc: niezależnie co to będzie, jeśli będziesz szczęśliwa, to ja jestem za tym. jedna z nielicznych osób, przy których puszczam bąki;)

elcia - powiernik. 'niezależnie od tego, jak bardzo pójdziesz w dół, ja zawsze będę Cię kochać i nigdy Cię nie ocenię' - powiedziała to x lat temu i stało to się początkiem przemian we mnie, mojego myślenia. w rozmowie słucha, później zadaje jedno pytanie i zostawia mnie z tym. na długo/ cud malina!

krystyna - to moja mama:) nauczyła mnie szanować ludzi, być wrażliwą na chorobę, chcieć więcej, ale doceniać to, co mam dzisiaj. nigdy nie czułam się niekochana - słowa miłości są ciągle z nami

dana - oj! dana to jest dana. moja cioteczka. moja mama chrzestna z katolickiego chrztu. kawał silnej kobiety. szacunek i niepoddawanie się. to od niej/z niej. teraz mówi do mnie: 'jak następnym razem będziesz mieć doła, to zadzwoń to mnie, przyjadę i zrobię z Tobą porząde'; bezcenna

pola - spokój daje. jedna z tych, które mało mówią, a robią wiele. czerwone rowery w puszczy białowieskiej:) mam wrażenie, że na wnętrzu jej źrenicy widać każdego człowieka, który jest obok. zauważa, docenia. stymuluje.

marteczka - '-ta twoja marta, to dba o Ciebie, co?' '-noooo, na maksa!'. od 3 lat pod jednym dachem. czerpiemy ze swojej odmienności. kiedyś przyszła do mnie do pokoju z kartonem chusteczek higienicznych, powiedziała: 'przytul się. a teraz płacz.' zniosła to. siedziała przy moim łóżku dopóki zasnęłam

daniel - uczy mnie. czasami się śmiejemy, że mnie terapeutyzuje. (ojej! jest takie słowo?!) gupi, jak but:-) jest. mogę na niego liczyć

robert - ten to jest dopiero popiepszony! jak można nosić rozwalające się 17 letnie dredy lub też takie, że teraz jest jeden, bo zrolowały się w jedność dwa. przez 3/4 jego życia byłam dla niego 'dziewczynką'. dzisiaj..:) chyba najbardziej przy nim odpoczywam. wszystkie ciężary odkładam.

michał - na co dzień to nie. całkiem nieokreślenie. a w gruncie rzeczy jesteśmy do siebie podobni

ania - jeszcze sobańska.moja jedyna siostra. nasze jedyne dzieciństwo, nasz jeden pokój, rodzinne braki, nadzieje i rzeczywistość. za dużo rzeczy mogłabym ją przeprosić. a jej miłość... na jej kolanach mogłabym serce swoje wypłakać.

sylwucha - i mąż jej artur. takich, jak oni, to tylko na klecinie można szukać;) ona na skrzypcach gra, a on gry produkuje. nikosia mają. ich dom. ich dom dla mnie. mam tam swoją piżamkę, szczoteczkę. oglądanie filmów, rozmowy bez końca.., u nich pozwalam na odłączenie od siebie aspektu czasu

agatka - na początku wydawało mi się, że w ogóle nie chce się ze mną poznać. teraz, w przedziwny sposób, jak jest u mnie coś gryzie ją w nocy. pająki, pogotowia. głębia przyzywa głębie. potrafi odmówić sobie wygody by pomóc innym. miłosierdzie góruje nad sprawiedliwością. arte!


jest, było jeszcze wiele ludzi, którzy odegrali ważną rolę. jednak nauczyłam się już tego, że niektórzy ludzie są w naszym życiu na chwilę, my w ich, by odegrać istotną rolę. uwolnieni, rozszerzeni, możemy iść dalej/
maciek s., oskar, kasia k., bodek, przem, bea, karolina m., tomek b., dorota, simon, magda, ania p., aldona, mariusz, alinka, wiola, julita, juro

//////////są. to moja codzienność. to oni współtworzą mnie:)

14.11.10

ćpuńskie związki

znamy się, lubimy
już do siebie przywykliśmy
potrafimy zdzierżyć swoje ułomności i dziwactwa
-jesteśmy
chociaż wiemy, że nie jest to spełnieniem
brak wiary
układ, w który weszliśmy
swoim zimnem ogrzewamy swoje ciała

9.11.10

swoje miejsce

przez kilka ostatnich miesięcy moje poczucie miejsca
było mocno zaburzone.
i tak różne rzeczy, o których pisać nie będę;
swoja baza
z plamą na ścianie
lub ręcznikiem zamiast wykładziny w łazience
odpocznienie, znajomość ścieżek, które poprowadzą i zaprowadzą
warzywniaki i porządek w szufladach
i czas, by się tym wszystkim cieszyć

8.11.10

koszule w krate

koszule w krate
białe kołnierzyki
przepalone od solarium skóry
delikatne, niespracowane męskie dłonie
już je oswoiłam.
białe kozaczki przede mną

pieniążki za fakturkę

nie wiem, z czego to wynika
'W załączeniu przesyłam fakturkę'
'Przelałam Tobie pieniążki'
przecież się odechciewa/
pieniądze to pieniądze
a faktura to faktura
psim swędem więcej proszę nie dodawać