czasami mam wrażenie, jakbym płakała
do środka
rozlewają się moje łzy pomiędzy
organy, kości i dusze
choć ona jest wtedy nieobecna
próbuje zniknąć, pomiędzy
praniem i sprzątaniem
suche oczy smutnej duszy
patrzą obojętnie na wszystko to, co
dookoła
czasami czuję, że płaczę wewnątrz
siebie
udając, że nie płaczę wcale
po moich polikach w końcu nie płynie
żadna łza
zbyt dumna wtedy jestem
te łzy smutnego ciała wewnątrz jego
poobijana dusza
czasami mi się wydaje, jakby ona gniła
w środku
nie wydaje żadnego owocu
więc skoro nie wydaje żadnego owocu i
jest poobijana
to nie może uschnąć
poobijana roślina zostaje zdeptana
sama z sił opada
smutne oczy poobijanej duszy, która
płacze wewnątrz swojego jestestwa