11.3.12

listy do M.

Mieszając sama, wiem, ten bajzel, który mam niekiedy, może przeszkadzać tylko mi
to już nie są niczyje (nikogo innego) standardy
Przywykłam już do tego miękkiego materaca w łóżku, choć – Ty wiesz – zawsze wolałam twardsze
Przepraszam Cię za to, czego nigdy Ci w tej relacji nigdy nie dałam,
a co dałam w nadmiarze pod jednym dachem.
Dziś jakbyśmy już w ogóle nie były zjednoczone.
Wiesz? Mam teraz luz i swoje śmieci,
ale mieszkając z Tobą nie czułam się tak samotna, jak teraz.

Z wyrazami miłości, tęsknoty i dziękczynienia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz