26.2.12

z soboty i niedzieli

z soboty i niedzieli jestem całkiem zadowolona. był wypoczynek, długi sen, zabawa, kino, wspólne kawy i obiady. dzisiaj, jak co tydzień, ćwiczyłam swoją konsekwencję - byłam u babci. jest postęp, przyzwyczaja się do mnie i nawet daje się karmić. i pies się w miarę mnie słucha. na koniec kawa. kawa, jak kawa, ale do tego ten wielki kawał ciacha..absolutnie się zapchałam i absolutnie mam dość słodkiego na czas najbliższych kilku tygodni:) a kawa, kawa z ...książką - 'samotnie przez bałkany'. w tym roku jadę tam koniecznie. a jutro poniedziałek, gdzieś przez najbliższe 3 dni znowu będę mieć ostry zapierdziel w robocie.

a poza tym wszystkim ciekawa jestem dnia jutrzejszego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz