16.9.09

skradzione dzieciństwo

ciągle. chciałabym już nie.
mam poczucie dzieciństwa, które zostało mi ukradzone.
ktoś, kto nie miał taty, czy mamy; w jego domu nie było pieniędzy na jedzenie, ubrania; czy wreszcie nie otrzymał miłości od najbliższych może mi powiedzieć: mała co ty! ogarnij, bo nie wiesz.
a ja mam to w sercu moim. nie zgapione, nie wymyślone. samo przyszło kiedyś. a ja 'niechcący' to wpuściłam.
presja. poczucie, że oni mają, a ja nie mam. nie zaprotestowałam wobec tego. przyjęłam.
zdeterminowanie, uparte dążenie by też mieć
-osiągnęłam to.
gdybym wiedziała, czym to przepłacę nie zdecydowałabym się.
beztrosko biegałabym dalej. i jadłabym skromne kanapki.
czy za mało wdzięczności? zapewne. żałuję, że nie pojmowałam wtedy sercem by dziękować za wszystko i za cokolwiek. za tchnienie i możliwość.
dziś niosę konsekwencje tego, że wówczas zadecydowałam w określony sposób.
chciałabym pokazać dziewczynom, które mają dziś 15, 16 lat, że naprawdę nie warto.
dzielenie się sercem wymaga też oczyszczenia danej kwestii w nas. zamknięcia. by naszą ropą nie zarzygać innych. mądrze trzeba pomagać.
nie zgadzam się na presję. nie zgadzam się na niedostatek.
nie zgadzam się na bierność.
kiedyś wyczytałam "odpowiedzialność nie przychodzi z wiekiem, lecz wraz z zaakceptowaniem odpowiedzialności"
wtedy ją zaakceptowałam. dziś hamuję się, by momentami przed nią nie uciekać.
jak wwo śpiewa: damy rade ;)))
a Pan mówi "ręka moja nie jest zbyt krótka, żeby pomóc"
przejdę.

1 komentarz: